Do świąt jeszcze kawał czasu, dopiero się post zaczął, ale jako, że dostałam styropianowe jajka postanowiłam spróbować jak to wygląda, Musze powiedzieć, że nie wiedziałam, że to aż tyle pracy! Przy pierwszym jajku jakoś mi poszło, ale zmiana wzorku spowodowała u mnie furię... Serwetka się rwała, gieła w ogóle nie umiałam się z nią dogadać :) Ale to było dopiero pierwsze podejście, także nie poddam się! Jak będą wydmuszki to zacznę próbować na nowo, bo faktura styropianu troche psuje efekt :) Nie zwracajcie uwagi na te pogięte serwetki... z daleka jak będą jajeczka wisiały na patyczkach w wazonie widać tego nie będzie. Aż wstyd mi takie "jajca" pokazywać, bo ciągle zachwycam się cudami stworzonymi przez Martę w Deco-Pasja. Polecam Wam tam zajrzeć, jeśli jeszcze nie mieliście okazji do Niej trafić ( w co nie wierzę) :)
Pozdrawiam, SkySweet:*
Ko ko ko! Bardzo ładne jajeczka, to znak że muszę się też za to zabrać bo czas leci... Pozdrawiam wieczornie
OdpowiedzUsuńrewelacyjne motywy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne jajka.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy kartka dotarła bo nie wysłałam poleconym listem...
O ja cie!
OdpowiedzUsuńCudeńka! :)
śliczne ! Zapraszam do siebie po wyróźnienie
OdpowiedzUsuń