Obserwatorzy

piątek, 13 stycznia 2012

13 piątek... pech czy szczęście?

Dziś 13 piątek, ale wbrew panującym przesądom przeżyłam go całkiem miło i smacznie :) Nie połamałam nóg( mimo ataku śniegu!), nic nie zepsułam( prócz potłuczonego kubka) i w dzień na uczelni również minął całkiem szybko i przyjemnie...

Jest to ostatni post przed dłuższą przerwą. Przyszły tydzień to będzie katorga. Czeka mnie pierwszy egzamin w tym semestrze i jakieś 8 kolokwiów(tylko), także weekend zapowiada się ciekawie, ale dosyć tego marudzenia!  


Znalazłam ostatnio jeszcze jedno pudełeczko, zrobione techniką decoupage tym razem dla Mamci. Pudełeczko jest kartonowe. Widać niedociagnięcia, no ale to moje pierwsze próby:) Wieczko malowane było gąbką co tłumaczy te nierówności. Zresztą tylko winny się tłumaczy, także już przestaje :) 


A już się robi buteleczka na kuchenną szafkę  i to będzie już ostatnia rzecz, ponieważ farbki mi się skończyły :) A szkoda bo znalazłam jeszcze jedno niepomalowane pudełko. (Kurcze skąd ja ich tyle mam?) Ale to tylko chwilowe, myślę, że w lutym wybiorę się w ferie na jakieś ciekawe warsztaty i uzupełnię swoje braki.

Pozdrawiam i przypominam o moim Candy. :)

 Niedługo znów wracam do szycia, dostałam już 2 wymiankowe "drugie połówki" więc myślę, co by dziewczyną się podobało i mam swoje typy. Temat typowo walentynkowy, także obowiązkowe serca będzie. Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za odwiedziny i udział w candy. :)

    Pudełeczko dla mamy jest śliczne. Na pewno się spodoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...