W wolnej chwili między zajęciami lubię sobie pleść bransoletki :) pomysł zaczerpnęłam z bloga Joanki, który oczywiście odwiedzam regularnie. Zdjęcia troszkę niewyraźne i już sama nie wiem czy przyczyną jest kiepski aparat czy brak umiejętności w robieni ich.
Bransoletki są banalnie proste (splot może być prosty i skrętny), a mnie robienie ich bardzo odpręża.
Kolorów sznureczków mam wiele, także koleżanki mogą wybrać kolorystykę wg własnego uznania:)
Kurcze.. jakie to miłe kiedy widzę, że mój blog ma realny oddźwięk:) Fajne są te bransoletki:) I świetny pomysł na zapięcie z karabińczykiem! A ja się bawię w pętelki...;P W ogóle co ja będę się rozwijać - makrama jest fajna, nie?:D I rzeczywiście wciąga ogromnie i relaksuje:) Co do zdjęć - są ostre tylko punkt ostrości Ci ucieka i nie masz ostrego pierwszego planu:) Jeśli masz taką opcję to wybierz sobie sama punkt ostrości w aparacie:)
OdpowiedzUsuń