Mam już wakacje, wyczekiwane. Stres po obronie,odszedł w niepamięć. Dziękuję tym którzy trzymali kciuki, bo mimo obaw zdałam i z czystym sumieniem mogę się pochwalić, że skończyłam studia z oceną bardzo dobrą.
Żeby nie było, że nic nie robię, lepię sobie różności. Na razie są to zwierzątka, które suszą się na parapecie. Za mgłą kryje się kilka ptaszynek i domowy pupil :) Mam nadzieję, że jak już je skończ przypadną Wam do gustu.
Jutro zabiorę się za Aniołki i kilka podpatrzonych u Was Śliczności :)
Ściskam mocno, SkySweet :)
Nic nie widzę:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie ciężko coś zobaczyć... a jestem bardzo ciekawa bo poprzednie zreczy były świetne
OdpowiedzUsuńlubie takie wpisy :)
OdpowiedzUsuń